Gmina Lubanie » Strona główna » z ostatniej chwili
z ostatniej chwili

Jedni skończyli, inni zaczynają

Zakończyła się runda jesienna piłkarskiego sezonu 2008/2009. Mimo różnych perturbacji i problemów  występująca w IV lidze drużyna Lubańskiego Towarzystwa Piłkarskiego (LTP) zdobyła 15 punktów i uplasowała się na  11-12 miejscu w tabeli.

Wkrótce piłkarze tylko na chwilę zawieszą buty na przysłowiowym kołku w szatni, by rozpocząć przygotowania do rundy wiosennej, ale lubańscy kibice nie będą się nudzić, bowiem zainaugurowano rozgrywki o o mistrzostwo Włocławskiej Ligi Koszykówki Amatorskiej (WLKA), w której zagra drużyna LTP-Basket, prowadzona przez trenera Wojciecha Kobielskiego.

Finał rundy jesiennej  rozgrywek o mistrzostwo IV ligi kujawsko – pomorskiej nie zakończył  dyskusji o występie drużyny LTP. Mimo zajęcia miejsca w bezpiecznej strefie ligowej tabeli nie ustają pytania z gatunku „co by było, gdyby?”. Szczególnie kibice rozpamiętują sytuacje, w których mimo, że zwycięstwo było w zasięgu ręki, punkty inkasowali przeciwnicy.

Dokładniej mówiąc, nie tylko kibice - ocenia Leon Wiśniewski, prezes LTP. - Wielokrotnie analizowaliśmy przyczyny straconych punktów w meczach, na przykład z Unią Solec Kujawski (0:1), Wdą Świecie (2:2), Promieniem Kowalewo Pomorskie (0:1) czy Gromem Osie (1:1) i nie są to jedyne spotkania, które zakończyły się remisem czy porażką. Najbardziej utkwiły w pamięci te, które przegraliśmy jedną bramką.

W przeciwieństwie do wielu innych klubów, w Lubaniu nie dokonywano gorączkowych zmian, szczególnie na stanowisku trenera. Po w miarę udanym dla LTP sezonie 2007/2008 przedłużono umowę o pracę z trenerem Michałem Wilniewczycem, który przygotowywał zespół pod kątem udziału w rozgrywkach 2008/2009. Na krótko przed pierwszym ligowym meczem do zespołu zaangażowano Mariusza Żywicę oraz Marcela Haberskiego i mimo wielu starań do drużyny nie dołączył żaden inny zawodnik.

Nie jesteśmy klubem, który ma  bogate zaplecze i wspaniałą sytuację finansową, ale dążymy do tego, aby nasi zawodnicy byli w pełni przekonani o tym, co robią, bo nikt nikogo nie zmusza do gry w klubie, a jeżeli już chcą bronić naszych barw, to niech grają na miarę swoich sportowych możliwości - mówi prezes Wiśniewski. - Działamy w małym środowisku, gdzie nie ma możnych sponsorów, choć znalazło się kilku właścicieli podmiotów gospodarczych, którzy na miarę swoich możliwości wspomagali nas, za co bardzo dziękujemy. Między innymi dlatego nie stać nas było na spełnienie niewyobrażalnie wysokich oczekiwań finansowych tych piłkarzy, którzy wstępnie wyrażali akces gry w LTP. Przemilczę ich nazwiska, bo grają w innych klubach, a nie u nas i dlatego naszym głównym celem było włączenie do zespołu seniorów  wychowanków klubu, którzy już wkrótce będą stanowili o jakości drużyny.

Z perspektywy rozegranych 15 meczów w IV lidze wydaje się, że taka polityka kadrowa powoli przynosi efekty. W drużynie ugruntowali swoją pozycję tacy młodzi piłkarze, jak Przemysław Piekarski czy Patryk Kranc, których wspierają Rafał Lisota, Piotr Olszewski, Radosław Gawrysiak  Marcin Kujawa i pozostali „starsi” zawodnicy.

Po zakończonej rundzie jesiennej bez odpowiedzi pozostało jeszcze jedno pytanie - kto będzie szkolił drużynę w okresie przygotowań do nowego sezonu? Po dziewiątym, choć wygranym 3:0 meczu z Unią Wąbrzeźno dymisję złożył trener Michał Wilniewczyc, a jego obowiązki przejął Jan Zimecki, dotychczasowy kierownik drużyny.

Nie chcieliśmy na siłę szukać nowego trenera, a tym samym podejmować nagłe decyzje - mówi prezes Leon Wiśniewski. - Widzieliśmy możliwość zdobycia punktów w następnych meczach i spokojnego dogrania do końca rundy, co zresztą się stało. Mimo to oceniamy oferty, jakie napłynęły do nas od potencjalnych trenerów i wkrótce wszystko się wyjaśni, dlatego proszę o nie zadawanie konkretnego pytania, kto będzie nowym szkoleniowcem. Nie wyjaśni się to także jutro (sobota – 15 listopada) gdy będziemy rozgrywali mecz w Bydgoszczy z tamtejszą Gwiazdą w ramach Pucharu Polski na szczeblu okręgu kujawsko-pomorskiego – dodał prezes Wiśniewski.