Problem z budową autostrady
Wójt gminy Lubanie, Sławomir Piernikowski, wspólnie z między innymi Radą Rodziców i dyrektor Szkoły Podstawowej w Przywieczerzynie, Laurą Andrzejczak, sprzeciwiają się planom przebiegu autostrady A1 w rejonie placówki oświatowej. Mówią, że ich stanowisko wynika z troski o bezpieczny dojazd do szkoły najmłodszych mieszkańców gminy. – Planowany przebieg autostrady A1 dzieli okręg szkolny placówki w Przywieczerzynie, odcinając znaczną część tego okręgu od szkoły usytuowanej w odległości około 100 metrów od planowanej autostrady. Założony przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad dostęp do szkoły poprzez planowany wiadukt nad autostradą w Tadzinie wymaga pokonania dodatkowych ok. 4 kilometrów drogi, co dla małych dzieci ze szkoły podstawowej jest nadmiernym wysiłkiem. Istnieje także poważne niebezpieczeństwom, iż w zaistniałej sytuacji dzieci będą usiłowały skracać sobie powrót do domu przekraczając bezpośrednio autostradę – mówią zmartwieni mieszkańcy gminy Lubanie. „Niefortunna” lokalizacja przejść dla uczniów była konsultowana z byłymi władzami gminy. Ówczesne władze przyznają, że będzie ona stanowić poważny problem. Władze samorządowe wraz z przedstawicielami lokalnej społeczności niejednokrotnie interweniowały w tej sprawie w GDDKiA.
Mieszkańcy gminy domagali się zmiany planów, a w ostateczności wybudowania przynajmniej wiaduktu nad autostradą. – Z niezrozumiałych dla nas względów, wiadukt ten w projekcie autostrady został usytuowany w odległości prawie 2 km od szkoły, przez co nie spełnia oczekiwań, jakie wynikały z naszych postulatów – mówią mieszkańcy gminy. – Monitowana przez nas w tej sprawie GDDKiA w Bydgoszczy nie widzi żadnej możliwości zmiany projektu autostrady na tym odcinku, motywując to koniecznością wszczęcia pełnej procedury uzgodnieniowej, co wiązałoby się z wieloletnim opóźnieniem inwestycji. Stosowne pisma z apelem pomocy zostały wysłane także między innymi do Ministerstwa Inrastruktury w Warszawie i wiceprezesa Rady Ministrów Waldemara Pawlaka. – Naszą intencją nie jest opóźnienie realizacji tej inwestycji – mówią dorośli mieszkańcy Lubania. – Pragniemy jedynie, aby realizacja obowiązku szkolnego przez nasze dzieci nie wiązała się z koniecznością przemieszczania przez nie – w rożnych warunkach atmosferycznych – zbędnych kilometrów lub z ryzykiem kalectwa albo nawet śmierci pod kołami pojazdów korzystających z autostrady. Dorośli nadal będą interweniować. Mówią, ze dobro młodych ludzi jest dla nich sprawą nadrzędną.