Instalacja fotowoltaiczna

Na Zapusty chodzą z kozą

W gminie Lubanie ten regionalny zwyczaj kultywowany jest przez kilka grup zapustnych. Wywodzą się one z takich miejscowości jak: Mikanowo, Lubanie, Ustronie czy Probostwo.

Barwne korowody, złożone z maszkar zwierzęcych imitujących "Kozę", "bociana", "niedzwiedzia" czy "konia" pod którymi ukryte jest przemożne pragnienie odpędzenia złej zimy i przywołania radosnej wiosny - pory kojarzącej się z budzeniem przyrody do życia, wędrują po wsiach kolendując.

- Według starych wierzeń zło starano się odpędzać lub przepędzać głośnym hałasem, stąd właśnie towarzyszące zapustnym przebierańcom takie dziwne odgłosy jak: dżwieki dzwonków, kłapiące szczęki zwierzęcych maszkar czy traskanie z bata - mówi Jadwiga Kurant, znawczyni kujawskiego folkloru. - Odgłosom tym dziś towarzyszy głośna muzyka. Ten stosunkowo nowy element  wynika z chęci przypodobania się widzom.

I choć grupy zachowują lub często dodatkowo rozbudowują swój skład o postaci pochodzące ze swiata nadprzyrodzonego (diabeł, śmierć), fantastycznego (ffilmy SF) lub jeszcze wcześniej zaczerpnięte z obcych nam kultur (Cyganie, Żydzi) to dawne rozumienie tej regionalnej tradycji ulega już zapomnieniu. Bawne korowody grup zapustnych zobaczyć dziś można w Tłusty Czwartek lub wtorek tuż przed Środą Popielcową. We Włocławku XXII Korowód Grup Zapustnych zorganizowany przez Muzeum Etnograficzne przemaszerował z nadwiślańskich Bulwarów ulicami miasta (3 Maja, pl. Wolności) na Zielony Rynek w minioną niedzielę, 6 marca. W orszaku nie zabrakło też kolędniczych grup z gminy Lubanie.

Na zdjęciu: grupa zapustna z Lubania wraz z wójtem Sławomirem Piernikowskim przed siedzibą Urzędu Gminy